środa, 20 lipca 2016

Rozdział III

 Spojrzałam na amerykanina.                                                  
- Damian musicie mi wszystko powiedzieć co się wydarzyło na tej imprezie - ponownie mój profesjonalny adwokacki głos się odezwał. - Bez owijania w bawełne !
- Dobra to może ja opowiem ! - powiedział libero - po tym jak Damian dość porządnie po pił, podeszła do niego Julia. Wtedy wyznała mu miłość...                    
- Chwila... ! Jaka Julia... ? Jaką miłość ?! - spytał amerykanin, zdziwiony tak samo jak ja ! - Dlaczego mi wcześniej o tym nie powiedziałeś ?! - chłopak nerwowo podniósł głos.                                      
- Ta Julka, która jest chyba na każdym naszym meczu... ona nie raz wyznawała miłość siatkarzom ale jeszcze nikt nie zareagował tak jak ty.            
- To znaczy  ?                                                                                              
- No... więc... Powiedziałeś że jest grubą krową i nie mógł byś na kogoś takieg patrzeć, a co dopiero z nim być. - spojrzałam na wysokiego siatkarza który od razu stracił w moich oczach - poczym poszłeś do toalety. Ona ciebie przeprosiła, przytuliła i podszedł jakiś wielkolud i dał ci w twarz. - Damian spojrzał na mnie, wiedział że to co powiedział uderzyło we mnie z podwójną siłą.
- Ale ja nie chciałem jej zranić, przecież byłem pijany - spojrzałam na niego.    
Może on naprawdę nie chciał ... ? Nieraz mówimy słowa których później żałuje

Z samego rana pojechałam z chłopakami na komendę. Zgłosiliśmy tą sprawę. Thomas nie chciał żeby o całej sprawie dowiedziały się media, bo to mogłoby zakończyć jego karierę. Nie chcieliśmy aby doszło do rozprawy w której oskarżonym miałby być Tom.

Wróciłam do domu, zastałam w nim Sarę i jakiegoś nieznajomego mi mężczyzne. Sara spojrzała na mnie zdziwiona. Ja uśmiechnięta stałam w przedpokoju. Nagle dziewczyna jakby się ocknęła.                                                
- J-Ja tylko na chwilkę przyszłam - wydusiła z siebie kobieta.            
- Nie przedstawisz mi.. - nie zdążyłam dokończyć kiedy usłyszałam dźwięk zamykanych drzwi. To było trochę dziwne. Rozumiem że dziewczyna mogła poczuć się "speszona" ale wydawała się być wręcz wystraszona. Nie podobała mi się ta sytuacja ale nie chciałam bawić się w detektywa, jak narazie najważniejszą sprawą było... dowieść niewinności Thomasa.
Wieczorem zadowolona dziewczyna wróciła do mieszkania, ja z setką pytań siedziałam w salonie i oglądałam jakiś serial. Kiedy usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi przyciszyłam telewizor aby móc spokojnie z siostrą porozmawiać.
- Hejka ! Dobrze się bawiłaś ? - zaczęłam. Dziewczyna spojrzała na mnie i jakby nagle przypomniała sobie sytuację z przed 8 godzin.
- Aga, kuuurde... przepraszam. Nie chciałam ci tego mówić bo wiem jak byś na niego zareagwała. To był Maciek - myślałam że się przesłyszałam - Tak ten Maciek przez którego popadłaś w depresję, ale Aga on się zmienił.                                             Taa.. i ja mam w to ówierzyć ?!                
Nic nie odpowiedziałam, po prostu wyszłam z mieszkania ze łzami w oczach. Zarzuciłam kurtkę i ubrałam pierwsze lepsze buty które zobaczyłam.
Włóczyłam się całą noc po mieście, wiedziałam że jest tylko jedno miejsce w którym mogę się wyciszyć.

  Była 22, po raz kolejny na ekranie telefonu wyświetlił się numer mojej siostry. Usiadłam przy rzece.
- Aga ?! Co się stało - spojrzałam za siebie. To był Thomas - co ty tu robisz ?
- Myślę... to było moje ulubione miejsce w Rzeszowie - siatkarz usiadł obok mnie - Kiedy tydzień temu tu przyjechałam czułam się tak samo jak w czasie mojej przeprowadzki, a teraz... teraz się boje że mój koszmar powróci - z mojego oka popłynęła łza. Thomas siedział wsłuchany w moje słowa. Wydawał mi się wtedy jedną z najbliżysz osób w moim życiu, dlatego opowiedziałam mu moją historię, całkiem jakbym zapomniała o sytuacji z tą Julią, nie miałam wtedy nawet siły się na niego gniewać. Wpatrzona w wodę ze łzami w oczach ufałam mu i chciałam żeby powiedział że wszystko będzie dobrze.
- Przytulisz mnie ? - z moich oczu dalej płynął strumień łez. Siatkarz uśmiechnął się do mnie i objoł mnie potężnymi ramionami.
------------------------------------------------------------------
Hejka ! Jak wam się podoba III rozdział ? Oczywiście z góry przepraszam za jakiekolwiek błędy. Teraz mogę mieć dość mało czasu na pisanie ( to ze względu na ŚDM ) ,więc musicie uzbroić się w cierpliwość. 
Do napisania xD
Erbon ^.^

2 komentarze:

  1. Mnie się podoba, tylko, że za krótki. :D
    Mam nadzieję, że sprawa Tomka szybko się wyjaśni. :P
    Czekam na następny i życzę weny. *_*

    Zapraszam na pierwszy rozdział. :)
    http://niebezpieczna--milosc.blogspot.com/2016/07/1-kino.html
    Mam nadzieję, że pozostawisz po sobie ślad. ^_^

    Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz, postaram się następnym razem dodać coś znacznie dłuższego.

      Usuń